Zawsze w pierwszych dniach czerwca wracam pamięcią do swoich podróży do Normandii. Byłem tam już kilka razy, najczęściej właśnie w czerwcu, na rocznicach D-Day, i z każdego kolejnego wyjazdu przywiozłem wyjątkowe wspomnienia. Za każdym razem była to okazja by poznać wspaniałych ludzi, którzy kilkadziesiąt lat wcześniej rozpoczynali dzień wyskakując o świcie do wód przy atlantyckich plażach. Tak zaczynał się D-Day w Normandii 6 czerwca 1944.
FRANK LODGE, CLINTON RIDDLE I WIELU, WIELU INNYCH
To co najbardziej dla mnie fascynujące w wyjazdach na obchody D-Day to możliwość porozmawiania z uczestnikami tamtych wydarzeń. Większość spotkań zaczyna się właściwie tak samo, to oni pytają skąd jesteś. Fajne jest to, że gdy usłyszą, że z Polski to od razu podają rękę i dziękują. Tak. Dziękują, że Polacy pomagali im w tej walce.
Oczywiście polskich wojsk nie było na plażach w pierwszych dniach czerwca. Ale krótko po wylądowaniu na tych samych plażach w sierpniu, polska 1 Dywizja Pancerna zamknęła okrążenie wojsk niemieckich w Normandii pod Falaise. To żołnierze i czołgi generała Maczka pomogli tak naprawdę zakończyć bitwę o Normandię.
Frank Lodge
Bardzo fajne jest to, że w tych czasem krótkich jak uścisk ręki, ale czasem też bardzo długich rozmowach z weteranami można poznać historię. Nie tą wielką, postrzeganą z punktu widzenia generałów i całych armii, ale z punktu widzenia pojedynczego żołnierza.
Weteranów można spotkać bardzo często na cmentarzu żołnierzy amerykańskich nad Omaha Beach, gdy składają hołd poległym towarzyszom. Także tam często jest okazja posłuchać gdy w wywiadach dla mediów z całego świata opowiadają o swojej drodze przez Normandię latem 1944. W ten sposób miałem okazję posłuchać naprawdę fascynującej opowieści Clintona Riddle, który był zrzucony nad Normandią wraz z 82 amerykańską dywizją powietrzno-desantową.
Clinton Riddle
Wiele wspomnień Clintona Riddle jest nagranych i dostępnych na youtube, znajdziecie je między innymi tutaj www.youtube.com/watch?v=vu9zT-y8BnU. Na kolejne części opowieści traficie już sami.
Niestety wielu weterenów, tak jak spotkany przeze mnie chyba w 2013 Frank Lodge już odeszło. Z każdym rokiem, ze względu na wiek i stan zdrowia przyjeżdża ich coraz mniej. Ale jeśli będziecie mieli okazję to warto wybrać się do Normandii w 2019. To będzie 75 rocznica D-Day w Normandii i z tej okazji zapewne część żyjących weteranów odwiedzi po raz kolejny normandzkie plaże.
POWRÓT DO 1944 Z BIG RED ONE
Jeżdżąc w czasie obchodów po Normandii chwilami można odnieść wrażenie, że czas się cofnął o kilkadziesiąt lat. Na obchody przyjeżdżają zwykle grupy rekonstrukcyjne i miłośnicy pojazdów historycznych z całego świata. Zupełnie przypadkiem udało nam się spotkać kilka lat temu chłopaków ze Stowarzyszenia Historycznego Wielka Czerwona Jedynka. Big Red One to amerykańska 1. dywizja piechoty, która walczyła także w Normandii.
W całej Normandii są porozrzucane obozy grup rekonstrukcyjnych, wyglądające jak te autentyczne z czasów lądowania. Na wąskich drogach przy plażach może się zdarzyć, że przez kilkanaście minut nie zobaczycie żadnego samochodu wyprodukowanego po 1950 roku. Wszyscy chętnie się fotografują i pozują do zdjęć. Często można też spotkać młodych ludzi, których dziadkowie walczyli i zginęli w Normandii.
Wiele osób wychodzi na plaże, by stanąć na piasku daleko od linii przypływu i zobaczyć jaką drogę mieli do pokonania żołnierze wyskakujący z barek. Sam to zrobiłem. Niesamowite wrażenie, przy odpływie szerokość plaży przekracza pewnie dobrze 100 metrów. Wyobraźcie sobie plecak, karabin, ciężkie mokre buty i ubranie. I te 100 metrów przed wami do przebiegnięcia…
OBCHODY D-DAY W NORMANDII
Jadąc do Normandii w czasie obchodów musicie jednak pamiętać, że traficie na coś co będzie wam mogło mocno utrudnić zwiedzanie, a mianowicie na oficjalne obchody. Zwykle przyjeżdżają na nie głowy państw i znaczna część terenów wokół miejsc obchodów jest mocno ograniczona w swobodnym dostępie.
Wiele miejsc jest dostępnych do przejechania wyłącznie dla historycznych pojazdów. Tak jest choćby w okolicach Pegasus Bridge i miejscowości Ranville, która ponoć była pierwszym wyzwolonym miasteczkiem w Normandii.
W czasie oficjalnych obchodów, tych co 5 lat na cmentarzu amerykańskim jest zwykle amerykański prezydent, a wtedy strefa bezpieczeństwa wokół jest wręcz ogromna. Tego dnia lepiej omijać Omaha Beach i pojechać na Utah, gdzie tego dnia jest znacznie spokojniej.
Choć oficjalne obchody są także skierowane do tych dziesiątek tysięcy ludzi, którzy w dniach obchodów zwiedzają Normandię. Niesamowite wrażenie robią m.in. pokazy sztucznych ogni. W 2014 pokazy były zsynchronizowane w kilku miasteczkach na wybrzeżu. Stojąc na plaży w Arromanches-les-Bains widzieliśmy te wystrzeliwane na pobliskich wzgórzach, ale także te, które wybuchały nad 3 miasteczkami w oddali.
Wreszcie poza tym co na ziemi w Normandii można też przeżyć niezapomniane chwile oglądając lądujące setki spadochroniarzy w miejscach historycznych zrzutów. Często nad głowami latają historyczne maszyny z czasów wojny. Zdarzają się też pokazy francuskiej grupy akrobatycznej Patrouille Acrobatique de France.
DOKĄD SIĘ WYBRAĆ W NORMANDII?
Każda z plaż jest warta odwiedzenia. Przy Sword Beach jest słynny Pegasus Bridge, muzeum brytyjskie oraz cmentarz brytyjski w Ranville. Obok Juno Beach warto zatrzymać się przy Canada House w miejscowości Bernieres-sur-Mer. Przy Gold Beach obowiązkowo Arromanches-les-Bains, z portem z zatopionych okrętów. Oczywiście amerykański cmentarz nad Omaha Beach. Na koniec Utah Beach wraz z muzeum oraz pobliską miejscowość Sainte-Mère-Église, znaną ze spadochroniarza zawieszonego podczas lądowania na wieży kościoła.
O poszczególnych historycznych atrakcjach Normandii jeszcze napiszę, zapraszam do śledzenia bloga.
WYPRAWA NA 75-ROCZNICĘ OBCHODÓW D-DAY W 2019
Chcesz wybrać się w przyszłym roku na 75-rocznicę obchodów D-Day w Normandii? Zobaczyć te miejsca na własne oczy, porozmawiać z weteranami?
Zapraszam na wyprawę fotograficzną bakutis.pl/fotowyprawa-75-rocznica-d-day/
– – – – –
Zapraszam na fotowyprawy i warsztaty fotograficzne.
Świetny wpis i zdjęcia. Widać, że była to niezapomniana podróż 🙂
To prawda, ale to nie jedna podróż. W Normandii byłem już 4 razy i ciągle mam ochotę tam wrócić ponownie 🙂
Fajnie się czyta,z początkiem lipca i ja spełnię swoje marzenia związane z wizytą w Normandii,dzięki
Super, na pewno jak zobaczysz wszystko na miejscu to będziesz zadowolony. Warto sobie wszystko tak zaplanować, żeby mieć czas na spokojnie wszystko zwiedzić. Bez pędzenia , jak to często turyści robią 🙂