Odwiedziłem zamek w Stobnicy, czy raczej tzw. ścieżkę edukacyjną, która wydaje się być zrobiona wyłącznie jako pretekst do zobaczenia z bliska budowli. Jakie atrakcje czekają na odwiedzających to miejsce?
Czy na pewno ścieżka jest edukacyjna?
Miejsce, które można odwiedzić zostało nazwane ścieżką edukacyjną. Czyli odwiedzający ją powinien się spodziewać iż czegoś się nauczy. Nic bardziej mylnego. Moim zdaniem to jest ścieżka pochwalno-informacyjna oraz bardziej zaawansowana informacja o budowie.
Większość tablic na ścieżce tak naprawdę wychwala pomysł wybudowania w środku lasu tego kamiennego monstrum.
Co można przeczytać na owych tablicach? Otóż na przykład, że w zasadzie gdyby nie to, że ktoś posadził tam sosny to okolica byłaby pustynią i wtedy ktoś wybudowałby tam piramidy. Serio?
I – w sumie zgodnie z tym czego można się spodziewać – tablice informacyjne wychwalają nie tylko budowę ale też dbałość inwestora o okoliczną przyrodę, a zwłaszcza ptaki, które ponoć z miejsca polubiły budowlę. Po przeczytaniu zawartości tablic można dojść do wniosku, że gdyby całą okolicę zastawić takimi zamkami to chronione ptactwo byłoby znacznie bardziej szczęśliwe niż w mając do dyspozycji tylko las.
Oczywiście nie ma nigdzie prawnych przeszkód by nazwać ścieżką edukacyjną cokolwiek. Nazwa zależy wyłącznie od widzimisię pomysłodawcy, niezależnie od jej rzeczywistej wartości edukacyjnej.
Ale powiedzmy sobie szczerze, ta cała edukacja to pic na wodę. Jedynym powodem, dla którego ktokolwiek się tam pojawi jest chęć zobaczenia z bliska zamku.
Zamek w Stobnicy
Po spacerze przez las docieracie do niewielkiego jeziora, przy którym postawiono zamek. Oczywiście z zamkiem ma to tyle wspólnego co nic. Jest to ni mniej ni więcej apartamentowiec, który ma formę przypominającą średniowieczne zamki.
Na pierwszy rzut oka widać, że buduje go ktoś, kto nie liczy się za bardzo z kosztami. Ale szczerze mówiąc nie potrafię zrozumieć jak posiadając niemal nieograniczone zasoby finansowe ktoś wpadł na pomysł by postawić ten kamienny koszmar. Na dodatek, we wnętrzach jest ponoć budowane coś o nazwie Sala Tronowa… hmmm.
Poza zobaczeniem zamku z zewnątrz nie ma tam nic więcej do oglądania. No dobrze, jest jeszcze kolekcja kamieni, z których robiony jest zamek. A i byłbym zapomniał! Niesamowita wręcz kolekcja tabliczek z zakazem wstępu. Jest ich chyba co najmniej tyle samo co tablic informacyjnych.
Idąc na ten spacer nie macie prawa nigdzie skręcić. Nawet gdyby się wam znudziło i chcielibyście sobie skrócić drogę do wyjścia to 50-metrowej długości skrótu strzeże nie tylko tabliczka, kilka metrów sznura ale także ochrona.
Cena i dane osobowe
Cena spaceru ścieżką to… 50 złotych. Poważnie. Tyle zapłacicie za spacer po lesie i drogą pod płotem. Dla porównania zgadnijcie ile kosztuje spacer nad rzeką obok zamku w Malborku, albo obok zamku na Wawelu? Zero.
Mało tego, jeśli zapragnęlibyście zwiedzić wnętrza zamku w Malborku to wydacie na to 70 złotych. To jest cena za tzw. całą trasę historyczną. Plus dodatkowo możecie za darmo spędzić dowolnie dużo czasu na oglądaniu murów zamku z zewnątrz.
Ale jeśli to wam nie przeszkadza i jednak wybierzecie się zobaczyć ścieżkę w Stobnicy to uważajcie przy wypełnianiu formularza niezbędnego do zakupu biletu.
Operator ścieżki wymaga by do zakupu biletu podać imię, nazwisko, mail oraz telefon. I teoretycznie nic w tym dziwnego, ale tylko do momentu gdy przeczytacie politykę prywatności ścieżki.
Co w niej można znaleźć? Na przykład to, że dane osobowe są przetwarzane „w celach marketingowych Administratora oraz innych podmiotów, w szczególności związanych z prezentowaniem reklamy behawioralnej„. I nie można z tego zrezygnować kupując bilet.
Oznacza to ni mniej ni więcej, że możecie oczekiwać spamu. Ja zaledwie dzień po odwiedzeniu ścieżki dostałem na telefon sms-em spam, że mam odwiedzić ją ponownie.
Więc jeśli mimo wszystko chcecie zobaczyć ścieżkę to natychmiast po spacerze napiszcie w formularzu kontaktowym, że domagacie się usunięcia wszystkich waszych danych osobowych.
Ale są też plusy
Żeby ktoś nie pomyślał, że zupełnie nic mi się nie podobało, bo to nieprawda. Uważam, że obsługa ścieżki była bardzo miła, a kawa, którą można na miejscu kupić naprawdę bardzo dobra.
Ale czy to wystarczający powód by zapłacić 50 zł za spacer po lesie i zobaczenie zamku z zewnątrz to musicie rozważyć sami.
Zabytkowy most w Stobnicy
Zamek w Stobnicy nie jest jedynym miejscem, które możecie zobaczyć w tej miejscowości. Jest tam także, znacznie bardziej ciekawy, autentycznie zabytkowy obiekt. Most, który został częściowo wysadzony pod koniec II wojny światowej. Przeczytacie o nim w poście Most kolejowy w Stobnicy.