Jeśli lubisz street art to koniecznie musisz odwiedzić kiedyś to miejsce. Jeśli wybierasz się do Berlina to zaplanuj sobie odwiedzenie Dead Chicken Alley. Zobaczysz raz i zapewne wrócisz tam jeszcze następnym razem po więcej.
STREET ART BERLINA
Berlin od czasów oswojenia muru przez graficiarzy stał się jednocześnie niemal stolicą street artu. Każdy to planuje odwiedzić stolicę Niemiec ma w planie także zobaczyć któreś ze sławnych miejsc związanych ze street artem.
Na pierwszym miejscu jest oczywiście zawsze najdłuższa galeria na świecie, znajdująca się wzdłuż rzeki. To ona bezpośrednio jest spadkobiercą tego co robili przez lata graficiarze po zachodniej stronie muru. Pewnie już wiesz, że mam na myśli oczywiście East Side Gallery.
Ale to zaledwie niewielki ułamek tego co w Berlinie można zobaczyć. Sztuka uliczna w tym mieście jest dosłownie na każdym kroku, a może raczej na każdym znaku, każdym słupie, a czasem nawet drzewie.
DEAD CHICKENS ALLEY
Chodząc po ulicach ocieramy się niemal o mniej lub bardziej udane dzieła artystów z całego świata. Można to porównać do spaceru, podczas którego pijemy ulubione americano.
Jednak jeśli spacerując po wschodnim Berlinie trafisz na ulicę Rosenthaler Str. 39 to poczujesz się jakbyś dostał podwójne espresso street artu.
Idąc w tłumie przechodniów łatwo to miejsce przeoczyć, ale jeśli już zajrzysz w bramę kamienicy to nabierzesz przeświadczenia, że dalej musi być coś ciekawego.
I rzeczywiście jest. Dziedziniec kamienicy, poza tym, że jest fantastycznym miejscem do wypicia piwa jest także przede wszystkim wyjątkową galerią street artu.
Historia Dead Chicken Alley sięga czasów połączenia Niemiec, wtedy kamienicę przejęli artyści. A dzięki późniejszym działaniom udało się pozyskać finansowanie i ocalić to leżące w samym centrum miasta miejsce przed zakusami inwestorów.
Dziedziniec Dead Chicken Alley podzielony jest jakby na dwie części. Prawa strona to murale, lewa strona to typowy dla Berlina street art – czyli wlepki, małe graffiti.
Przez większą część dnia przewalają się tutaj tysiące oglądających, wiele wycieczek przychodzi z lokalnymi przewodnikami, opowiadającymi o historii tego magicznego miejsca.
Jeśli chcesz w spokoju obejrzeć Dead Chicken Alley to należy się tutaj pojawić możliwie wcześnie rano i to poza weekendem.
Wtedy jest czas by w spokoju poszukać na ścianach wielu smakowitych pomysłów artystycznych. Wiele z nich celnie komentuje rzeczywistość, odnosi się do aktualnych wydarzeń.
Nie warto poprzestawać na samym dziedzińcu, wchodząc na klatkę schodową na jego końcu trafisz do street artowego matrixu. Kilka pięter schodów jest pokryte mniej lub bardziej udanymi artystycznymi pomysłami.
Schody prowadzą do galerii i jednocześnie sklepu, w którym można kupić to co tworzą berlińscy street artowcy. Jednak uprzedzam – tanio nie jest.
Dead Chicken Alley, jak każde tego typu miejsce ciągle się zmienia. Jeśli pojedziesz tam teraz i odwiedzisz ją za pół roku czy za rok to niemal na pewno ściany będą wyglądać nieco inaczej.
Ten kolorowy mural widziałem jesienią 2020 roku, latem rok później już go nie było. Podobnie jest z tą częścią dziedzińca, na której są przyklejane wlepki.
Zatem przy kolejnej wizycie w Berlinie koniecznie odwiedźcie Dead Chicken Alley. A ja obiecuję napisać wkrótce o kolejnym berlińskim miejscu, które powinni odwiedzić fani street artu.
JESZCZE WIĘCEJ STREET ARTU
Na moim instagramowym koncie możecie zobaczyć street art z różnych części świata, zapraszam!