Mural z Krzysztofem Krawczykiem pojawił się na poznańskiej Wildzie już kilka lat temu. Mieszkańcy mimo różnych opinii zdążyli się do niego przyzwyczaić. Ale któregoś dnia zniknął.
Część mieszkańców Poznania nie miała o nim pojęcia, ale wiedział o nim każdy mieszkaniec okolicy. Widywali go też chyba wszyscy, którzy przejeżdżali ulicą Górna Wilda w kierunku centrum.
I choć zdania na temat muralu były i są podzielone to wrósł on w krajobraz Wildy. Gdy zniknął okoliczni mieszkańcy się zdziwili.
Jednak równie szybko jak zniknął – Krzysztof krawczyk na muralu pojawił się w nowej odsłonie. Na tej samej ścianie, ale nieco wyżej, w mniej dostępnym miejscu.
NOWY MURAL Z KRZYSZTOFEM KRAWCZYKIEM
Okazało się, że mural został przeniesiony z dwóch powodów. Pierwszym była plaga naszych miast – mianowicie bazgroły, które zaczęły się pojawiać na starej wersji murala. Był on na tyle nisko, że miejscy pseudoartyści mogli go zamalowywać.
Drugi powód był jednak znacznie poważniejszy. Ściana, na której znajdował się stary mural stała się miejscem komercyjnym. I każdej chwili mural z Krzysztofem Krawczykiem mógł być przesłonięty lub zamalowany muralem reklamowym.
Potraficie sobie wyobrazić, że w tym miejscu w zamian za autora niezapomnianych hitów pojawiłaby się reklama kiełbasek Marty Gessler? Mieszkańcom Jeżyc do dzisiaj te kiełbaski śnią się w koszmarach, po nocach.
Mural Z Krzysztofem krawczykiem został zatem uratowany. Jego nowa wersja – jak się wydaje – jest nieco większa. Ale jest także kolorowa. Oprócz tradycyjnych dla autora muralu kolorów, czyli czerni i bieli, pojawiły się złote akcenty. Poza tym mural jest dokładnie taki sam jak jego stara wersja, którą oglądaliśmy przez lata.
Jeśli dotąd nie widzieliście – mural znajduje się na bocznej ścianie kamienicy przy ulicy Różanej 10. Jest to zaledwie 10 minut spacerem od Starego Browaru.
OBA MURALE NA JEDNYM FILMIE
Dzięki temu, że udało mi się nakręcić wideo ze starym muralem to możecie porównać obie wersje na jednym filmie. Choć udało mi się to zupełnie bez świadomości, że stary mural zniknie.
Autorem murala jest artysta ukrywający się pod pseudonimem SomeArt, którego więcej czarno-białych prac możecie zobaczyć w różnych miejscach na mieście.
Na koniec specjalne podziękowania dla Andrzeja Kosmali, menadżera Krzysztofa Krawczyka, który wyraził zgodę na wykorzystanie w filmie fragmentu hitu „Jak minął dzień”
O co chodzi z tymi kiełbaskami Gessler i mieszkańcami Jeżyc? Jestem z Jeżyc od urodzenia i nie wiem co ma wspólnego Krawczyk z muralem na Wildzie, a Jeżycami i geslerowymi kiełbaskami?
Mieszkasz na Jeżycach i nie kojarzysz muralu reklamowego z Gesslerową, który miesiącami straszył na Dąbrowskiego? 🙂