Wokół włoskiego miasteczka Bormio jest mnóstwo szlaków i wymagających górskich dróg. Jedna z nich prowadzi na malowniczą przełęcz Passo Gavia.
Passo Gavia – najważniejsze informacje
Przełęcz znajduje się całkowicie na terytorium Włoch, choć niedaleko przebiega granica ze Szwajcarią. Najwyższy punkt przełęczy leży na wysokości 2652 metry nad poziomem morza.
Trasa na przełęcz rozpoczyna się od północy w miejscowości Santa Caterina, a kończy w miejscowości Ponte di Legno. Lub odwrotnie jeśli jedziecie od południowej strony. Łącznie do przejechania jest około 30 kilometrów. Cała przełęcz znajduje się na terenie Parku Narodowego Stelvio.
Historia Przełęczy Gavia
Szlak przez góry, wiodący przełęczą znany był już od czasów średniowiecznych. Tędy na północ wędrowali kupcy weneccy. W tamtych czasach była to jednak wyprawa bardzo niebezpieczna, najlepiej świadczy o tym nazwa jaką nadano temu miejscu – Przełęcz Czaszek. Wielu kupców i podróżników straciło życie na szlaku podczas osunięć ziemi i lawin.
Zimą szlak nawet obecnie jest całkowicie niedostępny, dopiero u progu lata śniegi w górach stopnieją do tego stopnia, że możliwe jest oczyszczenie drogi przez góry. Jednak będąc tam kilka lat temu w końcu maja przekonałem się, że co prawda droga była już przejezdna, ale na poboczach ograniczały ją dwumetrowe ściany śniegu.
Z przełęczą związana jest historia kapitana Arnaldo Berniego. W czasie I Wojny Światowej między innymi w okolicach przełęczy przebiegała linia frontu. Kapitan, wraz ze swoim oddziałem brał udział w potyczce na wysokości ponad 3500 metrów nad poziomem morza. W wyniku czego włoscy żołnierze pod koniec sierpnia 1918 roku obsadzili szczyt Punta San Matteo.
Wojska austriackie przeprowadziły kontrofensywę, w trakcie której kapitan Berni zginął, a jego ciała nigdy nie odnaleziono. Ponoć rodzina kapitana po czasy obecne, każdego roku po nadejściu wiosny szuka szczątków swojego przodka.
Najtrudniejsza z przełęczy
W okolicach Bormio jest kilka przełęczy górskich i dróg, na które można się wybrać, ale droga na Passo Gavia jest najbardziej niebezpieczną z nich.
Na przestrzeni lat droga przez góry została poszerzona, a jej nawierzchnia jest bardzo dobra. Jednak południowa część drogi jest miejscami naprawdę bardzo wąska. Jest tam wiele miejsc, w których nie ma szans by zmieściły się obok siebie dwa samochody.
Dodatkowo jest kilka zakrętów, dojeżdżając do których nie ma się bladego pojęcia co jest z drugiej strony. Przy czym bardziej chodzi o to czy ktoś nie nadjeżdża niż o niebezpieczeństwo związane ze stanem drogi. Część kierowców daje tam znać klaksonem, że się zbliżają do zakrętu.
Dlatego jeśli nie czujecie się na siłach jechać taką drogą to na Passo Gavia jedźcie od północnej strony, a po dojechaniu do górskiego stawu zawróćcie przy schroniskach. Ta część drogi jest szersza i ma znacznie lepszą widoczność.
Dla kogo jest ta trasa?
Dla wszystkich! No może przesadziłem, pieszych tam jednak nie widać. Poza tym na pewno zobaczycie tam samochody, motocykle i oczywiście rowery. Zwracajcie uwagę zwłaszcza na te ostatnie, bo rowerzyści jadąc pod górę jadą bardzo wolno. Natomiast na zjazdach potrafią osiągać szybkości większe niż jadące tam samochody.
Dla pieszych są jednak górskie szlaki, na które można się wybrać z parkingów, które są zlokalizowane przy schroniskach na przełęczy. Okolica jest bardzo malownicza, warto wpaść tam zarówno w ciągu dnia, ale też w nocy. Wtedy dzięki temu, że w okolicy nie ma żadnego przemysłu powietrze jest fantastycznie przejrzyste.
Sporym atutem jest też to, że nocą nie ma tam żadnych latarni, można obserwować i fotografować niebo. Choć niestety nieco zanieczyszczenia świetlnego dociera z dolin, w których położone są okoliczne miejscowości.