Zielona wyspa w okresie świątecznym staje się miejscem wyjątkowym. Największe wrażenie robią świąteczne iluminacje na Maderze, a zwłaszcza te w Funchal. Ulice miasta rozświetlają miliony światełek, tworząc bajkową atmosferę, która przyciąga turystów z całego świata. Spacerując po mieście, można poczuć prawdziwą magię świąt, a różnorodność dekoracji zaskakuje na każdym kroku.
Świąteczne iluminacje w centrum Funchal
Każda większa uliczka w starej części miasta, szczególnie te w pobliżu portu, ma swoje własne świetlne show! Te bliżej kościoła emanują spokojem i religijną atmosferą – aniołki, gwiazdy betlejemskie i bożonarodzeniowe motywy zdobią fasady i latarnie.
Ale im dalej od świątyni, tym większa kreatywna wolność! Tutaj iluminacje to prawdziwy mix: błyszczące gwiazdki, kolorowe motyle, a nawet zwykłe sznury światełek rozwieszone gdzie popadnie.
Jedno jest pewne – w tym mieście liczy się zasada: „byleby się świeciło”! I choć na pierwszy rzut oka może się to wydawać chaotyczne, to wszystko razem tworzy magiczny, świąteczny klimat, od którego trudno oderwać wzrok.
Za dnia niektóre miejsca wypełnia świąteczna muzyka sącząca się z ukrytych głośników – można poczuć się jak w markecie na ostatniej prostej przed świętami. Na szczęście, mieszkańcy mogą odetchnąć po zmroku, bo wtedy dźwięki cichną, ustępując miejsca… magii światła!
Wieczorami można natknąć się na interaktywne iluminacje, które podbijają serca zarówno dzieci, jak i dorosłych. Wyobraź sobie – podchodzisz do specjalnej konsoli, ustawiasz swój ulubiony kolor, a część świątecznych dekoracji zaczyna mienić się dokładnie tak, jak chcesz. Albo wybierasz animację, gdzie kolory zmieniają się samoczynnie, tworząc barwny spektakl.
Także promenada w porcie i sąsiednie ulice zamieniają się po zmroku w krainę światła. To właśnie tutaj cumują majestatyczne wycieczkowce, pełne turystów gotowych na przygodę.
A gdy schodzą na ląd, wita ich niezwykły świetlny tunel – migoczący, pełen kolorów i blasku, zapraszający do odkrywania uroku miasta.
Świąteczne iluminacje na Maderze
Oddalając się od centrum Funchal, z punktów widokowych, można zobaczyć jak wygląda całe miasto. Mnóstwo ulic ma rozwieszone pomiędzy latarniami sznury świateł.
Sznury świateł tworzą ogromną iskrzącą pajęczynę, która w nocy wygląda jak migoczący dywan rozpostarty na zboczach. Podobnie wygląda każde większe miasteczko na wyspie, które można zobaczyć z jakiegoś wysoko położonego punktu widokowego.
Jeśli marzy się wam uchwycenie magicznych, oświetlonych uliczek w ich pełnej krasie, mam dla was dobrą radę: wybierzcie się na fotograficzne łowy późnym wieczorem, 24 lub 25 grudnia. To właśnie wtedy większość mieszkańców i turystów oddaje się świątecznym ucztom, a ulice stają się niemal puste, jakby czekały tylko na was.