Dzięki amerykańskim archiwom możemy zobaczyć to jak wyglądał Grand Canyon 100 lat temu. I choć kanion stanowił już wtedy cel wypraw wielu podróżników to były to zaledwie początki istnienia parku narodowego Wielkiego Kanionu.
GRAND CANYON 100 LAT TEMU
Grand Canyon National Park jest jednym z najstarszych parków narodowych w USA, powstał ponad 100 lat temu – w roku 1919. W tamtych czasach nie było jeszcze dużego ruchu turystycznego i tych wszystkich miejsc, które można zobaczyć odwiedzając park teraz.
Jednak już wtedy w okolicach znajdowało się kilka hoteli, w których można było się zatrzymać. Zdjęcia niektórych z nich zachowały się do dzisiaj.
Jak powstawały i jak wyglądały pozostałe hotele i atrakcje w początkach rozwoju parku możecie się przekonać oglądając historyczne zdjęcia z amerykańskich archiwów.
WYPRAWY EKSPLORACYJNE POWELLA
Najstarsze zdjęcia, jakie udało mi się znaleźć, pochodzą z roku 1871. Zdjęcia zostały zrobione podczas drugiej ekspedycji eksploracyjnej Johna Wesleya Powella. Powell był geologiem, który wraz ze swoimi ekspedycjami przebył cały Grand Canyon.
Jak łatwo domyślić się po zdjęciach wyprawy odbywały się łodziami po rzece Colorado płynącej dnem kanionu.
Na ostatnim zdjęciu dokładnie widać łódź o nazwie „Emma Dean”, a na niej krzesło. Była to łódź, którą płynął sam Powell. Jej nazwa pochodziła od imion żony Powella. Łódź była specjalnie wyposażona, ze względu na to, że geolog stracił prawą rękę w czasie amerykańskiej wojny secesyjnej.
GRAND CANYON SOUTH RIM – POŁUDNIOWA KRAWĘDŹ
Natomiast najstarsze zdjęcie z turystami odwiedzającymi park pochodzi z roku 1901. Przedstawia pasażerów pierwszego pociągu jaki kiedykolwiek dotarł do ówczesnej Grand Canyon Village.
Z kolei na zdjęciu z 1905 roku widać, że istniał już El Tovar Hotel, w którym możecie zanocować także dzisiaj. Z zewnątrz wygląda podobnie jak 100 lat temu. Choć oczywiście pokoje są przystosowane do wymogów naszych czasów. Natomiast części wspólne hotelowych wnętrz do dzisiaj przypominają początki ubiegłego wieku.
W hotelu możecie zanocować, ale nie jest to tania miejscówka. Rezerwacje w El Tovar są dostępne na hotels.com. Tam także możecie zobaczyć jak hotel wygląda obecnie.
Taras hotelu El Tovar oferował już wtedy, ówczesnym turystom, trochę wytchnienia od palącego słońca.
W 1905 roku istniały też już sklepy oferujące pamiątki związane z rdzennymi mieszkańcami okolic Wielkiego Kanionu. Oba miejsca istnieją do dzisiaj, w obu znajdziecie nadal sklepy z pamiątkami. Pierwsze nazywa się Hopi House, a drugie Verkamp’s Store.
ROZBUDOWA GRAND CANYON VILLAGE
W lutym 1935 roku dopiero budowano Bright Angel Lodge. Miejsce to istnieje do dzisiaj, pewnie wielu z was było wewnątrz, albo tuż obok.
Tak wyglądała budowa kamiennego murka na krawędzi kanionu, na którym pewnie wiele osób oglądających zdjęcie już siedziało.
Tuż obok znajduje się początek szlaku Bright Angel Trailhead, którym można zejść na dno kanionu i dalej aż do brzegów rzeki Colorado.
Zdjęcia późniejsze o rok (1936) pokazują jak to miejsce wyglądało już po zakończeniu budowy.
A gdzie wtedy nocowano? W takich właśnie drewnianych domkach. Zdjęcie pochodzi 9 marca 1936. Domki, choć nieco inne stoją do dzisiaj. Oczywiście można w nich zanocować, jak wyglądają i ile kosztuje noc dowiecie się na hotels.com
Jak wyglądały wnętrza ówczesnych hoteli? Możecie ocenić na przykładzie właśnie Bright Angel Lodge. Zdjęcia zrobiono krótko po otwarciu.
Oczywiście skoro to Stany Zjednoczone to szybko na miejscu pojawiły się też parkingi. Oraz te wspaniałe automobile z I połowy ubiegłego wieku. Turyści przybywali także autobusami – na zdjęciu pełen parking przy Desert View Watchtower. Zdjęcie pochodzi z roku 1938.
Już 80 lat temu były kłopoty z miejscami do parkowania przy popularnych miejscach widokowych. To zdjęcie pochodzi z 18 sierpnia 1948.
Na kolejnym zdjęciu, z sierpnia 1953 roku widać, że duże parkingi potrzebne były już w połowie XX wieku.
Z czasem ruch turystyczny rósł. Na zdjęciu z początku lat 50-tych XX wieku widać już sporo odwiedzających. Ale oczywiście nie ma porównania z tłumami jakie odwiedzają Grand Canyon Village obecnie. Jak widać murek już wtedy cieszył się powodzeniem.
Wreszcie kadr, który od czasu zrobienia zdjęcia się nie zmienił. Popołudniowy widok z Bright Angel Lodge na wnętrze Grand Canyon.
Rzeka Colorado płynąca leniwie setki metrów poniżej krawędzi kanionu.
Zdjęcia lotnicze możecie porównać z widokiem satelitarnym obecnego stanu na mapach googla. Mimo, że budynki stoją już najczęściej zupełnie inne to ich układ najczęściej pozostał taki jak przed laty. Zdjęcie pochodzi z 1936 roku.
GRAND CANYON NORTH RIM – PÓŁNOCNA KRAWĘDŹ
Północna krawędź Wielkiego Kanionu jest znacznie rzadziej odwiedzana, głównie z powodu oddalenia od Las Vegas.
Dzięki temu jest tam znacznie mniej turystów i można podziwiać krajobraz w znacznie większym spokoju.
Na zdjęciu z około 1930 roku widać Grand Canyon Lodge. Miejsce to istnieje do dzisiaj, można tam zanocować. Rezerwacji dokonacie na hotels.com
Z tego samego roku pochodzi widok na Wielki Kanion ze wschodniego ganku Grand Canyon Lodge. Obecnie miejsce wygląda nieco inaczej, ale widok na kanion nadal zapiera dech w piersiach.
Zimą północna krawędź kanionu nie była dostępna dla turystów ze względu na panującą tam pogodę. Z resztą nie zmieniło się to do dziś. Zimą North Rim jest zamknięty, a budynki niemal całkowicie pokrywa śnieg. Zdjęcie pochodzi z roku 1941.
JAK SPĘDZANO CZAS NAD WIELKIM KANIONEM?
Oczywiście od zawsze odbywały się piesze wędrówki, zwłaszcza nad krawędzią kanionu. Na zdjęciu z lipca 1932 roku turystów oprowadza ranger z parku.
Jednak dawniej popularne były także wycieczki na mułach. Można było na nich zjechać zarówno w głąb Wielkiego Kanionu jak też przejechać wzdłuż, by obejrzeć najciekawsze punkty widokowe. Zdjęcia pochodzą z roku 1947 i 1955.
Także już na początku XX wieku (zdjęcie z 1910), modne były biwaki w pobliżu krawędzi kanionu.
A dla tych, którzy nie chcieli bądź nie mogli zwiedzać aktywnie – zawsze pozostawało obserwowanie dna kanionu przez specjalne lunety. Na zdjęciu z 1915 roku widać parę obserwującą skały z Lookout Studio.
Jednak od zawsze – i tak już z pewnością pozostanie – najpopularniejsze było przyglądanie się w ciszy temu wspaniałemu wytworowi natury.
Każdy kto trafi nad krawędź Grand Canyon ma chwilę, w której po prostu patrzy na ten zapierający dech widok. W ciszy. Bo żadne słowo nie jest wstanie opisać tego pierwszego wrażenia.
Tex Worley, park ranger z Grand Canyon, obserwuje wnętrze kanionu z Arapahoe Point, we wrześniu 1936 roku.
—
Wpis zawiera linki afiliacyjne.