fbpx

Betonowa strzałka nad Las Vegas

Kilka lat temu para Amerykanów odkryła na bezludziu zagadkę. Była to betonowa strzałka na pustkowiu. Zaczęli oczywiście podejrzewać, że to amerykański rząd coś knuje. Sprawa zaczęła się ocierać o teorie spiskowe i związki z UFO bo okazało się, że tych strzałek jest dużo, naprawdę dużo w całych Stanach.

TAJNE INSTALACJE AMERYKAŃSKIEGO RZĄDU?

Tak, to prawda. W wielu, szczególnie mniej zaludnionych stanach w USA można na kompletnych bezludziach znaleźć zagadkowe betonowe strzałki.

Ciekawe jest to, że ludzie mieszkający czy pracujący często o przysłowiowy rzut beretem nie mają pojęcia o ich istnieniu, mimo, że strzałki były tam jeszcze na długo przed ich urodzeniem.

I prawdą jest także to, że strzałki są zbudowane przez amerykański rząd, tyle, że nie ostatnio ale już 100 lat temu. Lecz niemal równie dawno przestały być potrzebne i popadły w zapomnienie. Obecnie bywają już głównie atrakcją dla co bardziej ciekawych turystów, których nie interesują wyłącznie topowe atrakcje i hotelowe baseny.

BETONOWE STRZAŁKI NAWIGACYJNE

Zatem czym są owe betonowe strzałki na bezdrożach Ameryki? Są tym, czym podświadomie myślimy że są, mianowicie drogowskazami. Ale oczywiście nie wskazują drogi samochodom, bo większości z nich nie da się dostrzec z jakiejkolwiek drogi.

Strzałki powstały w czasach, gdy poczta przewożona była przez Stany pierwszymi samolotami transportowymi. Samoloty te potrafiły niewiele poza samym utrzymaniem się w powietrzu, a jakakolwiek nawigacja polegała na obserwowaniu tego co na ziemi.

O ile w ciągu dnia takie nawigowanie nie sprawiało specjalnego problemu, o tyle w nocy lot w poprzek kontynentu bez widocznej ziemi byłby trochę jak spacer z zawiązanymi oczami. Po kilkudziesięciu minutach pilot mógłby być o dziesiątki mil od wyznaczonej trasy przelotu.

Zatem sprytni Amerykanie wymyślili jak sobie z tą niedogodnością poradzić. Mianowicie na ziemi zostały na terenie całych Stanów rozmieszczone żółte betonowe strzałki. Oczywiście pomalowany na żółto beton nie jest widzialny w nocy więc u podstawy strzałek ustawiono metalowe wieże. Na wieżach zamontowano oświetlenie, które oświetlając w nocy strzałki pomagało odnaleźć się pilotom w terenie.

Pomysł banalnie prosty i zdawał rewelacyjnie egzamin do czasu, gdy wymyślono radar. Od tego momentu samoloty wyposażone w niego przestały potrzebować pomocy strzałek i te zaczęły popadać w zapomnienie.

Niewiele z tych konstrukcji pozostało bo metalowe wieże z większości strzałek zostały zdemontowane w czasie wojny. Wszystko co się dało było przetopione na bieżące potrzeby przemysłu zbrojeniowego.

betonowe strzałki nawigacyjne

DALEKO OD SZOSY

Mimo, że ciągle tych strzałek są dziesiątki to dotarcie do nich nie jest łatwe. Przede wszystkim dlatego, że znaczna część terenów, na których strzałki się znajdują jest w rękach prywatnych. A jak wiadomo w Stanach zdecydowanie nie należy wchodzić na prywatny teren bez pozwolenia.

Nie wiecie dlaczego? Niech odpowiedzią będzie ulubiony zwrot mieszkańców Teksasu, bo “najpierw strzelamy”. Więc tam gdzie cokolwiek wskazuje na to, że teren jest prywatny nie wchodźcie i już.

Przed wyprawą do Stanów obejrzałem dziesiątki strzałek, które znajdowały się w niewielkim oddaleniu od naszej trasy. Okazało się, że na pierwszy rzut oka (googlowego) tylko dwie z nich są dostępne na publicznym, nieogrodzonym terenie. Jedna w pobliżu Interstate 15, na północ od Las Vegas, a druga na południowych przedmieściach tego miasta.

Potem ta na północ jeszcze odpadła bo przed wjazdem w jej pobliże znajdują się ostrzeżenia o tym, że wkracza się na tereny o zanieczyszczeniu środowiska zagrażającym zdrowiu. Nie mam pojęcia jakie to odpady mogli Amerykanie tam zakopać, ale nie zamierzałem się o tym przekonać na własnym zdrowiu.

Zatem ostatecznie wybór padł na tą strzałkę na południe od Las Vegas. Dokładnie znajduje się ona na wzgórzu tuż przed samym końcem South Las Vegas Boulevard.

betonowe strzałki nawigacyjne

JEST LECZ NIKT NIE WIE GDZIE

Jeśli będziecie chcieli się wybrać zobaczyć i sfotografować tą strzałkę to musicie z góry mieć ustalone gdzie ona się znajduje.

Na miejscu, w firmach, których siedziby są o 100 metrów od niej spotkaliśmy właściwie tylko jedną osobę, która miała pojęcie o tym, że takie coś tam w ogóle jest, ale nie potrafiła wskazać gdzie dokładnie.

Dla chętnych kilka wskazówek. Przede wszystkim na miejsce nie da się dotrzeć od strony Interstate, tam jest płot. Musicie zaparkować w pobliżu S Las Vegas Blvd, albo przed wypożyczalnią kamperów, albo za dealerem kamperów, który jest kawałek dalej.

My spróbowaliśmy i udało nam się przejść przez Centrum paintbolowe, ale tylko dlatego, że akurat na jednym z pól nie toczyła się gra.

betonowe strzałki nawigacyjne

Jednak to była dopiero najprostsza część drogi, dalej czekała całkiem spora górka, na którą nie da się wejść najkrótszą drogą. Zbocze pokryte jest kamieniami, drobnymi skałami i jest naprawdę stromo. Raczej należy wejść trawersując po zboczu.

Oczywiście ze względu na podłoże zdecydowanie odradzam sandałki i podobnie niestabilne obuwie. Weźcie też wodę, w czasie gdy wchodziliśmy na górę, w połowie września, było około +40 stopni i po dojściu na górę praktycznie wszyscy wypili po butelce wody.

Za te trudy w podejściu na górze poza samą strzałką otrzymacie też bardzo fajny widok. Z jednej strony widać stamtąd najbliższą okolicę – autostradę, okoliczne osiedle i firmy. Ale w oddali widać też całe centrum Las Vegas, z wyrastającymi z pustyni wieżami kasyn na Stripie. Jeśli będzie się wam chciało przytaszczyć na górę obiektyw o ogniskowej 300 mm lub więcej jest szansa na całkiem fajne zdjęcia panamy miasta.

betonowe strzałki nawigacyjne

Na koniec czeka jeszcze wcale niełatwe zejście, bo ruchome kamienie grożą w każdej chwili zjazdem na dół. Albo przynajmniej widowiskowym klapnięciem na tyłek. Na całe wejście, podziwianie z góry i zejście zarezerwujcie sobie co najmniej godzinę czasu. Nam to zajęło 90 minut.

A w kolejnej części relacji…

Zapraszam do czytania relacji z fotowyprawy do USA, w kolejnej części przeczytacie o pierwszym parku narodowym – Red Rock Canyon.  A już wkrótce zapraszam pasjonatów podróży i fotografii na kolejne fotowyprawy.

Jeśli dotarliście już do jakiś ogólnodostępnych strzałek nawigacyjnych w Stanach to dajcie znać w komentarzach. Może uda się innym także je zobaczyć kolejnym razem.

Podoba się? Zapisz się do newslettera o nowych wpisach!

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

PODOBNE

Murale Las Vegas – odkryj kolorowe historie miasta grzechu

Las Vegas to nie tylko kasyna, neonowe światła i szaleństwo nocy. W zakamarkach tego niezwykłego miasta kryją się prawdziwe perły street artu. Wyrusz ze mną w podróż przez murale Las Vegas, gdzie każda ściana opowiada swoją własną historię!

Very Large Array – tutaj słuchają kosmosu

Co łączy Nowy Meksyk z najodleglejszymi galaktykami? Very Large Array! To właśnie tutaj znajduje się najbardziej zaawansowany na Ziemi zestaw anten nasłuchujących dźwięków z kosmosu. I jeśli kiedykolwiek dotrze do nas przekaz od innej cywilizacji to najprawdopodobniej pierwsi usłyszą go właśnie właśnie tutaj.

Internet w USA

Wyjeżdżając za ocean jednym z najbardziej oczywistych wydatków będzie zakup jakiegoś pakietu dostępu do internetu. Jakie turysta ma opcje i w ogóle jaki jest dostępny internet w USA?

Co ukrywa booking.com?

Każdy przewodnik turystyczny powinien się zaczynać od ostrzeżenia: Turysto nie daj się oszukać. Na podróżników na każdym kroku czekają nie tylko zapierające dech atrakcje, ale także zagrożenia. Zobacz co ukrywa booking.com, poznaj pułapki zastawione na podróżników na każdym kroku. Część z nich polega na niedomówieniach, ukrywaniu informacji o usługach. Ale można także stracić sporo pieniędzy trafiając na oszustów. Oto niektóre nieoczywiste zagrożenia czyhające na podróżników, nawet już na etapie planowania podróży.

Calem – zwiedzanie winnicy w Porto

Porto to nie tylko piękna architektura i pyszne jedzenie, ale też raj dla miłośników wina! Postanowiłem się wybrać na zwiedzanie winnicy w Porto, gdzie można poznać historię porto i spróbować różnych gatunków tego wyjątkowego wina.

Brooklyn Bridge – ikona Nowego Jorku

Brooklyn Bridge to nie tylko most – to ikona, legenda i nieskończona inspiracja dla fotografów z całego świata. Zanurz się w jego fascynującą historię i odkryj, dlaczego spacer po jego deskach to fascynujące doświadczenie.

Darmowy internet dla zwiedzających USA

Wspaniała okazja dla planujących podróż za ocean. Właśnie pojawiła się oferta, dzięki której można zyskać darmowy internet dla zwiedzających USA.

Sztuczna inteligencja kontra język polski

Nie sposób wymagać od kogokolwiek kto nie mówi po polsku by rozumiał skomplikowane zwroty. Sztuczna inteligencja kontra język polski to zabawa w szukanie potknięć u kogoś kto jest dopiero na początku nauki naszego skomplikowanego języka.
0
Co o tym sądzisz? Skomentuj!x