Jeśli jedziesz do San Francisco możesz sobie odpuścić kwiaty we włosach. Jednak na pewno nie odpuszczaj sobie wycieczki do byłego więzienia Alcatraz, jednego z najciekawszych muzeów jakie widziałem.
JEŚLI JEDZIESZ DO SAN FRANCISCO
„If you’re going to San Francisco
Be sure to wear some flowers in your hair”
To słowa jednego z hymnów pokolenia hipisów, zaśpiewanego przez Scotta Mackenzie. Jedna z tych piosenek, które każdy słyszał przynajmniej raz.
Jednak kiedy 11 sierpnia 1934 roku na na wyspę płynęła pierwsza grupa więźniów z pewnością nie czuli się specjalnie romantycznie. Zwłaszcza, że byli otoczeni nie przez dziewczyny z kwiatami we włosach, ale przez kilkudziesięciu uzbrojonych agentów FBI.
Płynąc na wyspę z pewnością mieli świadomość jak za nimi na brzegu pozostaje normalne życie. Od tego momentu, przez wiele kolejnych lat każdy z nich mógł oglądać to życie przez brudne szyby więzienia. Mając świadomość, że nie może w nim uczestniczyć.
WIĘZIENIE ALCATRAZ
Więzienie na wyspie zostało utworzone z jednego powodu. Przynajmniej tak zakładano, że niemożliwe będzie zorganizowanie ucieczki z więzienia na szczycie skały, otoczonej ze wszystkich stron wodą.
Dlatego więźniami Alcatraz byli najbardziej upierdliwi więźniowie zwiezieni z kilku stanów. Głównie mordercy i rabusie napadający na banki.
Najsławniejszym więźniem Alcatraz był oczywiście Al Capone, najsłynniejszy z gangsterów tamtych czasów. Jednak niewiele ustępowali mu tacy więźniowie jak Machine Gun Kelly, który za uwolnienie porwanego dla okupu magnata prasowego Charlesa F. Urschela otrzymał okup w wysokości 200.000$.
Znanym więźniem był także Robert Franklin Stroud zwany Ptasznikiem z Alcatraz. Człowiek ten w czasie pobytu w więzieniu zaczął studiować choroby ptaków i wynalazł na nie lekarstwa.
Ale w więzieniu było też osadzonych sporo innych gangsterów działających z dużym rozmachem. Takich jak Roy Gardner, który w czasie napadów na banki i pociągi pocztowe zainkasował łącznie 350.000$.
CODZIENNE ŻYCIE W ALCATRAZ
Jeśli jednak jakiemukolwiek więźniowi sam rejs na Alcatraz wydawał się choć odrobinę romantyczny to zabawnie przestawało być na miejscu.
Większość cel więziennych miała wymiary 5 na 9 stóp. Dorosły mężczyzna bez problemu dotykał obu ścian stojąc na środku celi. Wewnątrz była jeszcze ubikacja, zlew z zimną wodą i łóżko.
Znacznie gorsze było jednak to, że w początkowym okresie działania więzienia osadzonym w ogóle nie wolno było rozmawiać. Poza tym więźniowie z niższych kondygnacji narzekali ciągle na zimno.
Życie skazanych było ciągłą rutyną. Każdy dzień zaczynał się od gwizdka o 6:30, po którym więzień musiał wstać, posprzątać celę i się umyć. Koniec dnia miał miejsce zawsze o 21:30 gdy w celach wyłączane były światła.
Codzienne życie w Alcatraz szczególnie upierdliwe było dla najbardziej znanego z więźniów. Obowiązkiem zarezerwowanym dla Ala Capone było codzienne szorowanie kibli. Skończyło się to depresją chicagowskiego gangstera.
UCIECZKI Z ALCATRAZ
Mimo, że każdego dnia wszyscy więźniowie byli liczeni rutynowo 13 razy, to jednak łącznie 36 więźniów w historii więzienia podjęło próby jego nielegalnego opuszczenia.
Siedmiu uciekinierów zastrzelono w trakcie prób ucieczki, dwóch się utopiło. Większość uciekinierów nawet nie zamoczyła nogi w wodach zatoki San Francisco.
Najsłynniejszą próbą ucieczki była ta, którą być może znacie z filmu z Clintem Eastwoodem. 11 czerwca 1962 z cel zniknęli 3 więźniowie Frank Morris oraz bracia John i Clarence Anglin. Jak się później okazało w czasie przygotowywanej kilkanaście miesięcy ucieczki udało im się pod osłoną nocy wydostać z cel. Dotarli nad wodę i opuścili wyspę na prowizorycznym pontonie.
Czy była to rzeczywiście tylko próba ucieczki czy też udana ucieczka nie wiadomo do dziś. Żadnego z uciekinierów nigdy więcej nie widziano.
ZWIEDZANIE ALCATRAZ
Jak widać historia tego miejsca, choć więzieniem było tylko niecałe 30 lat jest fascynująca. Dlatego warto wybrać się i zobaczyć to miejsce na własne oczy.
Tak – przyznam się zupełnie szczerze, nie miałem przekonania do zwiedzania Alcatraz. Niewiele muzeów robi na mnie wrażenie. Ale postanowiłem spróbować mimo wszystko, będąc tak blisko jednak je zobaczyć. I wiesz co? Nie wiem czy to nie jest najciekawsze muzeum jakie kiedykolwiek widziałem.
Sprawiło to nie tyle samo miejsce, które było interesującym zobaczyć na własne oczy. Jednak samo szwendanie się po budynku byłoby przerażająco nudne.
Lecz wchodząc do głównego budynku więzienia każdy dostaje słuchawki z przygotowanym przewodnikiem audio. Zakładając słuchawki na uszy nagle zwykły spacer zamienia się jakby w osobisty udział w swego rodzaju audiobooku.
Zwiedzający idą przez więzienie tak jak wchodzili do niego więźniowie, mają okazję zobaczyć to co widział więzień kilkadziesiąt lat temu. Łaźnia, magazyn, w którym dostawali swoje nowe ubranie, wreszcie droga do cel.
Najciekawsze jednak jest to, że opowiadają i prowadzą nas przez więzienie głosy ludzi, którzy tam rzeczywiście byli w czasach gdy Alcatraz było więzieniem. Chodząc po budynku zasłuchani w ich głosy słyszymy w słuchawkach także odgłosy więzienne, skrzypiące kraty, odgłosy kroków odbijające się echem pośród murów.
Jeśli tylko znasz choć trochę język angielski to zapewniam, że będzie to dla Ciebie niesamowita podróż w czasie.
Alcatraz jest moim zdaniem w top100 miejsc, które koniecznie trzeba zobaczyć podróżując po Stanach.
JAK ZWIEDZIĆ ALCATRAZ?
Na wyspę można się dostać wyłącznie płynąc Alcatraz Cruises. Sam rejs trwa kilkanaście minut, a na zwiedzanie wyspy jest przeznaczone ponad 2 godziny czasu.
Promy odpływają z Pier 33 i zwykle trzeba poczekać dość sporej kolejce.
A jeśli przed wyjazdem chciałbyś zobaczyć historię najsłynniejszej z podjętych ucieczek to koniecznie zobacz trailer z Clintem Eastwoodem.
fajny artykuł 🙂 będziemy musieli kiedyś zobaczyć
Koniecznie, zwykle takich miejsc nie mamy szansy odwiedzić. To także powoduje to miejsce ciekawym.
https://www.tvp.info/35900290/brawurowa-ucieczka-z-alcatraz-jednak-sie-powiodla-jest-dowod
no raczej to nie jest dowód, ktoś coś napisał i tyle, nie ma żadnego realnego dowodu, że to jeden z uciekinierów – ale każdy może wierzyć w to co chce 🙂